|
Księga gości należy do serwisu: Colitis Ulcerosa
|
|
Założona: 07.01.2004, odwiedzona 77332 razy. Zawiera 133 wpisy, w tym 133 aktywne.
|
Księga gości - www.colitisulcerosa.prv.pl
Pozdrawiam Alfred
|
|
wpis nr: 53
z dnia: 05.01.2010
imię: Andzia
|
Komentarz: Witam :)
CU zdiagnozowano u mnie dopiero we wrześniu 2009. Do tego czasu lekarze nie wiedzieli a może nie chcieli mnie porządnie zdiagnozować. Przez 2 lata męczyłam się z biegunkami i bólami brzucha,zawrotami głowy,bólami nóg (do tego stopnia ze nie potrafiłam chodzić). Myślę ze u mnie główną przyczyną pojawienia się choroby był stres..bo było go w moim życiu aż za dużo. Najpierw stwierdzili ze to jelito drażliwe bo na kolonoskopii nic im nie wyszło,potem stwierdzono ze to nerwica i przez rok łykałam psychotropy, potem stwierdzono reumatoidalne zapalenie stawów. Niestety żadne tabletki nie pomagały a było jeszcze gorzej. Schudłam prawie 20kg,w wakacje leżałam z gorączkami w łóżku, miałam serdecznie dość wszystkiego. I w końcu trafiłam do pani gastrolog która od razu skierowała mnie na oddział w szpitalu.Tam zrobiono mi rektoskopie i ogólne badania po których stwierdzono CU. Pani doktor powiedziała że już dawno nie widziała tak poważnych zmian. Dostałam leki po których zauważyłam popra
|
|
|
wpis nr: 52
z dnia: 03.01.2010
imię: psi_kus
|
Komentarz: c.d. najważniejszym czynnikiem w mojej chorobie jest stres. Ma on dużo większy wpływ na jej przebieg, niż dieta czy leki. Więc staram się nie przejmować za bardzo :-) Co oczywiście łatwe nie jest, ale po latach treningu :-)
Jeżdżę po świecie, próbuję kuchni różnych krajów, jem ze straganów na ulicy lokalne jedzenie. Mój lekarz łapie się za głowę, a ja jestem wtedy odpoczęta, szczęśliwa - ergo - bez objawów!!!!
Uprawiam sporty, choć trzeba je umieć dobrać do swojego stanu (np. nie biegam... bo się wszystko "wytrząsa" ;-) ale i tak joggingu nie lubiłam :-)
Teraz jestem w ciąży, maluszek rozwija się w porządku (7my miesiąc), a choroba mi za bardzo nie dokucza :-) Ba, nawet są pewne plusy tej sytuacji - słyszeliście o słynnych zaparciach ciążowych? :-) Miła odmiana po 13 latach ;-)
|
|
|
wpis nr: 51
z dnia: 03.01.2010
imię: psi_kus
|
Komentarz: Witajcie,
o wszystkich przerażonych chorobą - to troszkę trwa, zanim się do niej przyzwyczaimy/nauczymy się siebie nawzajem. Ja zachorowałam mając 17 lat (13 lat temu), długo nie umiano postawić trafnej diagnozy, w końcu wylądowałam z diagnozą i skierowaniem do szpitala, gdzie przeleżałam 3 tygodnie. Podczas badań zarażono mnie żółtaczką typu B (przyjęcie do szpitala było nagłe, i nie miałam kiedy się zaszczepić). Po roku od pierwszego rzutu - znów atak i szpital. Brzmi tragicznie, prawda? To było 12 lat temu, od tamtej pory szpitala nie odwiedzam, a mojego lekarza - sporadycznie. Leki biorę (sulfasalazyna EN, Pentasa jest dla mnie równie dobra, ale trochę zbyt droga), ale jak uznam, że jest dobra remisja - to przestaję. Dieta - tak, ale bez przesady. Jeśli mam na coś ochotę, i wiem, że może mi zaszkodzić, to oceniam swój stan dzisiaj, i oceniam, czy mam ochotę to zjeść na tyle bardzo, żeby biec potem do toalety. I jak mam - to jem. A co.
Zauważyłam, że najważniejszym czynnikiem w mo
|
|
|
wpis nr: 50
z dnia: 20.12.2009
imię: ANAK
|
Komentarz: POZNALAM CHLOPAKA KTORY MA CU ,TO REWELACYJNY FACET,MIMO ZE NIE JESTESMY JUZ RAZEM ON BOI SIE ZE SOBIE NIE PORADZI Z OBOWIAZKAMI RODZINA CHOROBA ODPOWIEDZIALNOSCIA JA DALEJ NIEDOPUSZCZAM DO SIEBIE MYSLI ZE TAK JEST, JESTEM OPTYMISTKA WIEM ZE SOBIE PORADZIMY TESKNIE SZUKAM KONTAKTU
|
|
|
|
|
wpis nr: 49
z dnia: 20.12.2009
imię: agnieszka
|
Komentarz: Witam wszystkich!każdy pisze o tej chorobie w sposób, w jaki ją przechodzi lub przechodził.W 90% objawy i przebieg jest taki sam.Taka uroda tej choroby.Ale można z tym żyć, cieszyć się,korzystać ze wszystkiego na co mamy ochotę!!! WARUNEK: wyprzeć chorobę z umysłu !!!! Brzmi jak mowa nawiedzonej osoby? może!!!ale nie jestem osobą wierzącą. 7 lat temu zachorowałam na c.u. w czasie drugiej ciąży. Musiałam zostawić 2 tyg. syna i 2,5 letnią córkę w domu i na 6 tyg.znaleźć się w klinice, gdzie przchodziłam badania za badaniem,łykałam sterydy i inne świństwa które miały mi pomóc w złagodzeniu objawów.Wtedy postanowiłam sobie, że się nie poddam!!! Jakby tego było mało , po pół roku trafiłam na oddz. zakaźny-diagnoza :żółtaczka typu B, znowu rozłąka z dziećmi na 4 tyg.Co czułam, nie widząc dzieci najpierw 6 tyg. potem kolejne 4tyg.? Zrozumie tylko kobieta, która urodzone dziecko musi odstawić od piersi i się z nim rozstać.Od 2003 roku, kiedy rozpoznano u mnie colitis ulcerosę, byłam 4 razy w
|
|
|
wpis nr: 48
z dnia: 08.12.2009
imię: bohunek
|
Komentarz: czytałem ostatnio że bardzo pomaga lecytyna i jajka na twardo
|
|
|
wpis nr: 47
z dnia: 08.12.2009
imię: Radosław
|
Komentarz: Ja choruję na colitis ulcerosa od 3 lat czyli od 18. roku życia i jedno co zdążyłem zauważyć to bardzo pomaga mi gotowana marchewka - życzę wytrwałości w walce z chorobą - zniszczymy colitis ulcerosa :-)
|
|
|
wpis nr: 46
z dnia: 04.12.2009
imię: Janusz Środa Wlkp.
|
Komentarz: WITAM
Chciałbym porozmawiać z Yolą
która napisała do mnie
Ja niemogę wysłać e-maila coś się stało wszystko wraca domnie przychodzą nr.telefonu mojegozadzwoń .Ja mam pogorszenie choroby i jestem na sterydach -METYPRED-tylko to mi pomaga. Pozdrawiam i życzę zdrowia Janusz
|
|
|
wpis nr: 45
z dnia: 03.12.2009
imię: Wojtek
|
Komentarz: Dziękuje Ci Alfredzie za tą strone - dowiedziałem się wielu rzeczy na temat choroby z którą przyszło mi żyć od
|
|
|
wpis nr: 44
z dnia: 01.12.2009
imię: JANUSZ ŚRODA WLKP
|
Komentarz: Witam.
CHoruję od 40 lat na cu,a mam 58 kto by chciał porozmawiać ta proszę o kontakt na skrzynke
Pozdrawiam Janusz. 1,12.2009r.
|
|
|
wpis nr: 43
z dnia: 20.11.2009
imię: dazyna
|
Komentarz: choruję od 8 lat.choroba przebiegała dotychczas uniarkowanie.teraz zaostrzenie-krew i śluz.czy ktoś próbował balsamu śzostakowskiego?
|
|
|
wpis nr: 42
z dnia: 16.10.2009
imię: Iwona
|
Komentarz: witam, czytałam Twoje przeżycia ze łzami w oczach ale cieszę się, ze udaje Ci się żyć szczęśliwie i być kochanym pomimo wszystko. Bardzo fajna strona - przyciąga ale nie podbudowuje, powiem szczerze. Przeżycie straszne.Dołączam się ze swoją chorobą. Stwierdzono ją u mnie w lipcu 2008, dostałam sulfazalazynę EN i cały czas biorę. Nie mam tak ostrych objawów ale zostaje świadomość, ze wogóle jest i to do końca życia. Staram się żyć jak dawniej.
Wszystkim tego życzę. Pozdrawiam.
|
|
|
wpis nr: 41
z dnia: 17.08.2009
imię: Katrina
|
Komentarz: dobrze , że istnieje ta strona , to powazna choroba i tak nalezy ją traktować , historie które tu się pojawiają mogą otorzyć oczy chorym i uratowac komuś życie
|
|
|
wpis nr: 40
z dnia: 27.07.2009
imię: beata
|
Komentarz: W 2005 ZDIAGNOZOWANO U MNIE CU NAJGORZEJ JEST GDY SIĘ STRESUJE BIEGUNKA NATYCHMIASTOWA JAK DLUGI STRES TO OSTRY RZUT
|
|
|
wpis nr: 39
z dnia: 10.07.2009
imię: Piotr
|
Komentarz: Witam wszystkich wykryto u mnie chorobę colitis ulcerosa w maju bo się żle czułem miałem biegunkę trałem do szpitala i tam zrobili mi koronoskopie lekaż stwierdził ze chodzę z tą choroba już przynajmniej dwa lata teraz czuje sie lepiej aczkolwiek jestem bardzo załamany i przeraża mnie życie z ta choroba
|
|
|
wpis nr: 38
z dnia: 28.06.2009
imię: ania
|
Komentarz: bardzo fajna ksiazka tylko ze wzruszajaca, dowiedzialam sie ze moj chlopak jest chory wlasnie na ta chorobe, jestem zalamana nie moge patrzyc jak cierpi, przesiaduje z nim w szpitalu, lekarze powiedzieli ze niektorych mozna wyleczyc nawet do roku czasu a niektorzy mecza sie z tym do konca zycia czy on wyzdrowieje?nie moge patrzyc jak traci sily:(
|
|
|
wpis nr: 37
z dnia: 27.06.2009
imię: Mariola
|
Komentarz: Wczoraj u mojego syna stwierdzili CU.Bardzo Ci Alfredzie dziekuję ,że jest ta strona.Wielki szacunek.
|
|
|
wpis nr: 36
z dnia: 17.06.2009
imię: beata
|
Komentarz: ja mam raz biegunkę , raz zatwardzenia ze sluzem.Bóle brzucha z lewej strony ,ciagłe przelewania i niestrwności.Kolonoskopia ok, ale mnie ciagle boli brzuch.Zazywam od 3 tygodni Asmax 500 bez rezultatu.
|
|
|
wpis nr: 35
z dnia: 16.06.2009
imię: Jan
|
Komentarz: Na colitis ulcerosa choruję od 1985r. Leczę się w swoim miejscu zamieszkania tj.Stalowa Wola. Byłem też leczony w Krakowie,Lublinie.
Obecnie czuje się w miarę dobrze choć stale biorę sulfosalazyne EN.Jnteresuję mnie czy istnieją jakieś nowe leki bardziej skuteczne.
|
|
|
wpis nr: 34
z dnia: 02.06.2009
imię: Wojciech Łuczak
|
Komentarz: Bardzo się wzruszyłem, czytając Twoje zmagania się z CU. Ja nie mogę się uporać z CU od 2004 r., choć miałem długą przerwę do listopada 2007 r. W moich zmaganiach się z tą chorobą miałem więcej szczęścia niż Ty, bo od początku dostałem się w ręce oddanych fachowców. Od 2004 r. cały czas zażywam "Sulfasalazin EN" i "Duspatalin" + "Acidum Folicum". Od listopada 2007 zażywałem również "Encorton" aż do ustąpienia ostrego stanu CU. Od 2004r. z pomocą mojej wspaniałej żony Leokadii stosuję dość solidną dietę. Obecnie jestem na diecie marchewkowej oraz na "Sulfasalazynie". Stan mój się wyraźnie poprawia. Pozdrawiam Ciebie Alfredzie i Twoją wspaniałą Rodzinę.
Wojtek.
|
|
|