|
Księga gości należy do serwisu: sppnn
|
|
Założona: 12.11.2001, odwiedzona 82149 razy. Zawiera 71 wpisów, w tym 67 aktywnych.
|
...człowiek jest omylny, ale ukrywanie błędów kosztem zdrowia czy życia innej osoby jest nieludzkie...
|
|
57. |
Potrzebuję pomocy.Jestem poszkodowana przez łódzkich lekarzy.Błąd lekarski błędem pogania i większość lekarzy nic sobie z tego nie robi.Empatia..?-to słowo nic nie znaczy w środowisku lekarskim.Znieczulica a pacjent w ramach NFZ jest traktowany jak intruz,jest nieopłacalny.
imię:
Dora,
dnia: 17.11.2014
|
|
|
56. |
Dniar byłem na pogotowiu przy Śremskim Szpitalu. Przyjął mnie lek. med. Patryk Żolik. W trakcie wizyty zostałem bardzo źle potraktowanyDnia poprzedniego tjok. godzpodczas gry w piłkę doznałem urazu palca lewej ręki. Nie zareagowałem natychmiast , gdyż myślałem , że to nic poważnego i samo przejdzie. Przez noc wystąpił obrzęk , dlatego zdecydowałem się na przyjazd na pogotowie. Tam zostałem przyjęty przez doktora Żolika . Pan doktor jednym spojrzeniem stwierdził , że nie zleci prześwietlenia palca , gdyż uznał , że nie ma takiej potrzeby nastąpił jedynie krwotok wewnętrzny palca i samo przejdzie w ciągu 10 dni. Usłyszałem od niego ,że teraz pomoże mi jedynie tabletka przeciwbólowa. Pomimo prośby ( w tym momencie Pan doktor się oburzył i zaczął być niemiły najwidoczniej stwierdził że podważam jego opinię) skierowania na prześwietlenie nie otrzymałem . Pan doktor wstał i odszedł. Po 10 dniach bez ustąpienia obrzęku i nasilającego się bólu pal
imię:
DAWID,
dnia: 13.08.2014
|
|
|
55. |
Witam
Padłam ofiarą lekarza (dr Górskiego)z warszawskiej kliniki MML (lekarz miał zoperować przegrodę nosową a zoperował małżowiny nosowe. W wyniku tego błędu mam teraz ogromne problemy z normalnym funkcjonowaniem. Szukam osób które tak jak ja straciły w tej klinice zdrowie i doznały nieprzyjemności.
imię:
Agnieszka,
dnia: 02.08.2014
|
|
|
54. |
Witam. Mój problem polega na tym iż dnia 24 marca 2014 roku miałam w pracy wypadek. Zabrała mnie karetka na ostry dyżur gdzie stwierdzono uraz ścięgna i mięśnia palca środkowego oraz rany szarpane ręki lewej. Tego samego wieczoru przeprowadzono operacje i założono mi szfy na pozostałe rany. Przez 6 tygodni nosiłam rękę w longiecie grzbietowej i co tydzień miałam kontrolę. Dnia 5 maja zdjeto mi gips i skierowano na rehabilitację gdzie na lekarza trzeba czekać 3 tygodnie. Postanowilam chodzic do placówki prywatnej i tu właśnie rehabilitanka zauwazyla że coś się dzieje z palcem wskazującym. Poszłam z tym do lekarza okazało się że w palcu wskazującym mam uszkodzone również ścięgna a palec operowany został źle złożony. Minęły już prawie 3 miesiące władzy w ręce nie odzyskałam. Dostałam za to skierowanie na operacje za 9 miesięcy, Gdzie lekarz od rehabilitacji mowi że teraz może być ciężko ocalic rękę.....
imię:
monika,
dnia: 30.05.2014
|
|
|
|
|
53. |
Sytuacja wygląda następująco. Doznałam porażenia mięśnia twarzowego, w tej w chwili przechodzę rehabilitację, lekarz dał mi skierowanie na kolejne zabiegi rehabilitacyjne lecz w szpitalu musiałabym czekać na wykonanie kilka miesięcy, poszłam do prywatnej kliniki Ort Medica w Ostrowie Wielkopolskim, gdyż ma kontrakt z NFZ. Rehabilitant Mateusz Wcisłek powiedział że nie ma problemu i wykona wszystkie zabiegi, umówiłam się i poszłam na spotkanie. Rehabilitant na pierwszym spotkaniu powiedział żebym podpisała iż wszystkie zabiegi wykonał bo taka jest u nich zwyczaj, cyt. Nie wykonał wszystkich zabiegów , nawet połowy, laseru nie wykonał ani jednego. minęły już dwa miesiące , nie wiem co robić, bardzo ważne jest w moim przypadku aby rehabilitacja prowadzona była regularnie. Lekarz neurolog powiedziała żebym naciskała na niego, dzwoniłam kilka razy to powiedział że mam się nie wykłucać...Co więcej część zabiegów prowadził w innej przychodni korzystając z jej sprzętu natomiast pieniądze z NFZ
imię:
Zofia,
dnia: 22.11.2013
|
|
|
52. |
Znacznie gorsze od konowałów są koncerny farmaceutyczne.Tu co nieco o patologiach medycznych: http://www.faceci.com.pl/r_rak_metody_konwencjonalne.html .Jest oczywiście to tylko wierzchołek góry lodowej i dotyczy to tylko spraw onkologicznych.Generalnie piguły robi się tak aby na coś szkodziły bo dobry pacjent to chory pacjent bo na zdrowym się nie zarabia.Co gorsze żarcie jest zatrute.Tu przykład co dodają do różnych produktów: http://www.youtube.com/watch?v=nBr4GIw5zFk .To co opisałem kwalifikuje się do działań terrorystycznych i tacy jak Osama przy tych terrorystach wyglądają mocno zmniejszeni.
imię:
Pogromca konowałów,
dnia: 21.10.2013
|
|
|
51. |
proszę o pomoc...
7 lat temu zmarł moj tata, to byla bardzo dziwna smierc. ale zaczne od pocztaku. w grudniu 2005r tatus trafil do szpitala z woda w plucach i dostal skierowanie do Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu i tam zaczyna sie cala tragedia byl to maj nastepnego roku. rodzice zglosili sie do poradni wcelu ustalenia wizyty na przeprowadzenie badan, niestety tatusia z powodu wysokiego cisnienia kazali przejsc do kliniki, tam czekal na korytarzu kilka godzin po przyjeciu do gabinetu personel wogole sie nim nie interesowal, tatus siedzial przy otwartym oknie podpiety pod aparature mierzaca wartosci cisnienia oraz akcje serca, caly biedny sie trzasl a jak mamusia poprosila o jakis koc nie dostal bo pielegniarki powiedzialy, ze to jest ich, wiec zostal przykryty przescieradlem. Lekarze nie interesowali sie tatusiem po podaniu mu jakiegos leku na wyrownanie cisnienia z minuty na minute bylo coraz gorzej, stan sie pogarszal. a personel medyczny zajmowal sie wiezniem!!!!po pewnym c
imię:
Katarzyna,
dnia: 17.10.2013
|
|
|
50. |
Bardzo dobrze wykonana strona i dużo materiałów. Sam się spotkałem z kilkoma próbami manipulacji ze strony pracowników PR służby zdrowia. Niektórzy prowadzili dyskusje.. sami z sobą na temat pewnej, kontrowersyjnej szczepionki.
imię:
Marek Leki Opinie,
dnia: 02.10.2013
|
|
|
49. |
Witam! dwa tygodnie temu zmarla moja mama, ogolnie byla potocznie mowiac okazem zdrowia, nawet grypa ja nie brala ale od ponad dwoch lat zmuszona byla zajac sie na stale swoja niewidoma mama, ktoa miala powiedzmy dosc ciezki i dogryzliwy charakter. podejzewalysmy z mama ze w efekcie tych nerwow zaczela miec co jakis czas kolatanie serca, bo nastepowalo to wlasnie w sytuacji kiedy sie zdenerwowala. mama poszla do lekarza i zostalo zrobione ekg serca ktore nic nie wykazalo i lekarz doszedl do wzniosku ze to stres (zostala tez skierowana na badanie wysilkowe czy cos takiego ale nie zdzazyla go zrobic). lekarz rowniez przpisal jej wtedy Propranolol i kazal zazywac kiedy wystapi kolatanie, mama zazywala je ok 3 mc i pewnego wieczoru nastapilo zatrzymanie akcji serca, moja siostra ja reanimowala w konsekwencji czego akcja serca zostala wznowiona i mame przewieziono na intensywna terapie, przez 5 dni mowiono nam ze nie wiadomo co sie stalo i dlaczego, ze to moze zawal albo udar, w piaty dzien
imię:
DOROTA,
dnia: 23.09.2013
|
|
|
48. |
Nie będą pisywał kolejnych treści, istotne jest że takie oświadczenia w płatnych placówkach zdrowia w byłym PRL nie przewidują wstawienia daty, w sytuacji gdy pieniądze-nasze pieniądze gromadzone w NFZ są na takie oświadczenia oraz telefon do NFZ w wykonaniu domniemanego chorego aktywowane.
Po drugie na tym etapie powinny być przynajmniej podawane adresy- namiary Rzeczników Pacjentów ale tez konsumentów skoro płacimy. itd.
imię:
Bronislaw,
dnia: 05.09.2013
|
|
|